środa, 4 kwietnia 2012

Rozdział 7

Szybkim krokiem wkroczyłam na posesję chłopaków. Gwałtownie zapukałam do drzwi i czekałam na dalszy rozwój sytuacji. Drzwi otworzył mi Zayn:
- Cześć Piękna! Przyszłaś do mnie? - Spytał posyłając mi olśniewający uśmiech.
- Właściwie to mam sprawę do Harry'ego, ale później do ciebie wpadnę - Wyjaśniłam a dobry humor Mulata prysł.
Pokiwał głową i wpuścił mnie do środka, a następnie zaprowadził do pokoju Loczka. Malik bezpretensjonalnie wparował do sypialni i rzucił:
- Masz gościa - Po czym zostawił nas samych trzaskając drzwiami.
- Chyba wiesz, dlaczego przyszłam - Postanowiłam rozpocząć rozmowę.
- Bo się za mną steskniłaś? - Wyczułam w jego głosie nutkę nadzieji.
- Nie żartuj sobie! - Wywróciłam oczami - Zdajesz sobie sprawę, że ją zraniłeś?
- Amy.. - Powiedział błagalnym tonem.
- Posłuchaj! Cały czas dawałeś jej nadzieję, a teraz tak po prostu ją olałeś? - Pokręciłam głową i spojrzałam na niego z niedowierzeniem. Cały czas patrzył na podłogę. Nie miał odwagi spoglądnąć mi w oczy.
- Jak wyobrażasz sobie teraz, naszą dalszą przyjaźń? - Spytałam ponownie.
- Mam nadzieję, że nadal przetrwa - Westchnął.
- Wybacz, ale nie mogę zostawić teraz z tym wszystkim Lexi. Jest przecież moją przyjaciółką.
- No dobra posłuchaj.. Nie zrozum mnie źle, ale nie potrafię udawać uczuć - Wyjaśnił patrząc mi głęboko w oczy - Alex zawsze będzie dla mnie tylko i wyłącznie przyjaciółką.
Pokiwałam głową i rzuciłam:
- Pójdę już - Wycofałam się do drzwi kiedy nagle usłyszałam głos Harry'ego:
- Amy.. - Odwróciłam się i zmierzyłam go wzrokiem. Chłopak chciał mi coś powiedzieć, ale nie potrafił.
- Hmm?
- Nie już nic - uśmiechnął się blado.
Odwróciłam się i wyszłam, kierując się do pokoju Zayna.
***
Kiedy weszłam do sypialni Malika, chłopak leżał rozwalony na kanapie.
Westchnęłam i usiadłam koło niego.
- Ciężki dzień? - Spytał jakby czytajać w moich myślach.
- Bardzo - Odparłam rzucająca się na miejsce obok niego.
- Rozumiem - Powiedział, a ja oparłam głowę o jego ramię. Mulat odgranął włosy z mojej twarzy i powoli zbliżył swoją głowę do mojej. Delikatnie musnął moje wargi, a ja odwzajemniłam pocałunek. Nagle ktoś wapdł do pokoju.
- Stary mam sprawę.. - Wykrzyczał Harry, po czym zamarł w pół słowa.
Zdezorientowana spojrzałam kątem oka na Malika, który beszczelnie szczerzył się do przyjaciela. Zapanowała niezręczna cisza. Styles tępo się w nas wpatrywał. Widziałam w jego oczach ból..
Nagle wybiegł z pokoju, zatrzaskując za sobą drzwi. Opadłam na oparcie. Miałam ochotę się rozpłakać.
- Nic mi się nie udaję.. Cholerne życie! - Zaklnęłam, a Malik mnie opiekuńczo objął.
- Żałujesz? - Spytał i spojrzał na mnie wyczekująco.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Prawda, w tym przypadku nie była najlepszym rozwiązaniem..
__________________
Jest już siódemka! :)
Jeśli macie jakieś pomysły na dalszy ciąg wydarzeń piszcie do nas na tt, a my podamy swoje gg, albo fb :P
@Maartuchaaa
@Juliaaswag
KOCHAMY WAS!
See ya!
Ps. W piątek nie dodamy bo święta ;C W takim razie do zobaczenia za tydzień! :D